piątek, 6 czerwca 2014

Rozdział 6 złość oraz szczęście i miłość


A jednak piszę kolejny rozdział dziś! Nie mogłam wytrzymać, że będziecie musieli tyle czekać. Więc pisze teraz.

W poprzednim rozdziale :

oczami ally : i potem wszyscy się przytuliliśmy. Muszę przyznać , że nie chciałam kłótni z trish. Chciałam,żeby ją to coś nauczyło. <3 Po wszystkim poszliśmy do minibaru na minipizzę <3



Oczami ally : Na drugi dzień, austin przyszedł do mnie do sonic booma. Zrobił maślane oczka , oraz dał mi kwiaty. Byłam nieco zdezorientowana.

oczami austina : Po namyśle, stwierdziłem,że zaproszę ally na szkolny bal. Przecież , przyjaciele raz mogą wyskoczyć na bal... co nie?


( A -ally , T-trish , AM - austin moon, D-dez )

A - Austin? Co ty tu robisz? I po co ci te kwiaty?
AM - Czy zechciałabyś pójść ze mną na bal?
A - bal? ja?
AM - właśnie to powiedziałem.
A- Jasne austin :)

oczami ally : i wzięłam od niego kwiaty, oraz się do niego przytuliłam. Zaproponował mi spacer, na co się zgodziłam.


A - ale fajnie.... Piękna pogoda i w ogóle...
AM - tak. I co najlepsze jesteśmy tu razem...ee.. to znaczy... w sensie , że jesteśmy tutaj jako przyjaciele.
A - tak rozumiem austin.

oczami ally : wcale tego nie rozumiałam. Potem poszliśmy do melodyjnego baru na koktajl. A tam... odmieniło się całe moje życie!

oczami austina : Weszliśmy do baru,a przy ladzie, stała CASSIDY!

( C - cassidy)

AM - cassidy? Cześć! jak dawno cię nie widziałem.
C - cześć austin ! Ja też cię długo nie widziałam. Jak tam u cb? co z twoja karierą? masz kogoś?
AM - u mnie dobrze. Moja kariera szybko nabrała tępa,dzięki ally,oraz z nikim się nie spotykam.
C - hm... to co? obiecałam ci że pójdziemy na tą randkę <3 chcesz iść?
AM - no pewnie.
C - ok. przyjdź po mnie tutaj o 19 :00 .
AM - ok. pa
C - pa


oczami ally : OCH :(  cassidy wszystko zepsuła. Myślałam,że austin czuje coś do mnie, ale myliłam się. Wygląda na to , że pogrywał moimi uczuciami. Wybiegłam z baru  żeby im nie przeszkadzać.

oczami austina : Ally wybiegła z baru . Ciekawe co się stało. Pobiegłem za nią.



AM - ally stój.! Gdzie ty biegniesz?


ally zatrzymała się i podeszła do austina.


A - Nie chciałam wam przeszkadzać, więc sobie poszłam. Gratuluję,że idziesz z nią na randkę. A i jeszcze jedno : nie mogę iść z tobą na bal, ponieważ ktoś inny mnie zaprosił. Idź na bal z cassidy.

(i pobiegła.)

AM - ally!

oczami austina : o co jej chodzi.? Zrobiłem coś źle? Nie mam pojęcia. Myślałem,że coś nas łączy a tym czasem...

oczami ally : Jejku! dlaczego byłam tak strasznie głupia?  Wolę iść do pracowni i w spokoju pomyśleć,z kim tu pójść na bal.. :(  bo przecież muszę iść z kimś.


oczami austina : o 19 poszedłem po cassidy. Gdy wyszła,wyglądała bardzo ładnie. Zaprosiłem ją bal, chociaż miałem nadzieję,że ally ze mną pójdzie. Bal był o 20 więc dużo czasu nie mieliśmy.

oczami ally : uf! miałam szczęście. Wpadłam na dallasa, a on zapytał się czy pójdę z nim bal. Zgodziłam się i poszliśmy.



oczami austina : Na sali było pełno gości,ale ja szukałem tylko ally. O dziwo jej nie było.

oczami ally : trochę się spóźniłam,ponieważ dallas prawie pół drogi gadał,że chce zmienić buty bo te nie pasują do jego spodni.Więc musieliśmy się wrócić do jego domu i zmienił buty.Gdy w końcu weszliśmy, w rogu stali austin i cassidy. Udałam ,że ich nie widzę i zaczęłam tańczyć z dallasem .Przyznam , że teraz dobrze tańczę.

oczami austina : Pojawiła się ally . I wyglądała tak bosko *-* miała czerwoną sukienkę. Nie wiem dlaczego wolała dallasa ode mnie. Potem zacząłem tańczyć z cassidy. Przyznam , że ally całkiem dobrze tańczyła,ale cassidy.... złamała obcasa, porwała niechcący sukienkę i usiadła na ławkę. Skoro ja z nią przyszłem to usiadłem z nią. Cały czas patrzyłem na ally.

oczami ally : HAHA ! biedna cassidy :P Ja powiem szczerze znakomicie bawilam się z dallasem.
dopóki austin nie podszedł i poprosił dallasa żeby mógł zemną zatańczyć.

AM- ally, zatańczysz zemną?
A - a gdzie masz cassidy? Ja tu przyszłam z dallasem , i bawiłam się świetnie,a ty chcesz to zepsuć?
AM - Nie chcę ci zepsuć wieczoru. Chciałem z tobą tylko porozmawiać.
A - O czym? My nie mamy o czym gadać.
AM - ally, o co ci chodzi? Jesteś cały czas na mnie za coś zła. A ja nie wiem o co.
A - nie wiesz? Chodzi mi o cassidy! Jak przyjaciele poszliśmy sobie na koktajl . Zobaczyłeś cassidy i.... puf! Ja już znikłam , a cassidy cię całego pochłonęła, zaprosiła na randkę , mną się w  ogóe nie przejęliście.
AM - ally nie bądź za to zła. Chciałem się z nią tylko spotkać.Wiesz , że dla mnie to ty jestes najważniejsza.  cassidy to tylko moja koleżanka,.
A- na prawdę?
AM - tak. Jesteś najważniejszą dziewczyną w moim życiu ally.
A - <3 ja... nie wiem co powiedzieć.....
AM - Nic nie mów....


oczami ally : i mnie pocałował! To była najpiękniejsza chwila w moim życiu!

oczami austina : pocałowałem ally! nie wierzyłem że to zrobię. A jednak!


C- aw.... jak wy słodko razem wyglądacie.
AM- em.. cassidy nie bądź na mnie zła.
C - nie jestem.
AM -dzięki.

Potem cassidy odeszła.

A - to co teraz? Jesteśmy razem?
AM-  tak mi się wydaje. <3
A - mi też <3

Potem austin znowu ja pocałował.



oczami austina : od tej chwili ally i ja jestesmy razem. Muszę przyznać,że długo czekałem na tą chwilę. Będę robił wszystko, żeby nic tego nie zniszczyło.

oczami ally : Kocham austina i myślę że jesteśmy dla siebie stworzeni.


AM- trzeba powiedzieć jeszcze dezowi i trish.
A - myślę, że  nie.
AM - dlaczego?
A - odwróć się.


austin odwrócił się,a styłu stali dez i trish.

D - w końcu!!!!! Szczęścia <3
T - tak! nareszcie jesteście oboje szczęśliwi.

AM - Ja na pewno jestem szczęśliwy.
A - ja też.


I austin kolejny raz pocałował ally.


oczami austina : po balu poszliśmy do sonic booma. Trochę pogadaliśmy, i pożegnaliśmy się z ally.

oczami ally : to było mega super. Uwielbiam , gdy szczęście się do mnie uśmiecha.




WOW! TO CHYBA MÓJ NAJDŁUŻSZY ROZDZIAŁ!  jak wam się podoba? W końcu auslly sa razem <3 <3 Myślę że dosyć ciekawie to napisałam. A jak dla was? Kochani dziękuję za miłe komentarze. To chyba one zmotywowały mnie do napisania tego długiego i romantycznego opowiadania. Jeszcze raz wielkie dzięki.


następny rozdział już wkrótce. A tam akcja z chodzeniem auslly bardziej się rozwija. <3  <3 <3

Ps Mam nadzieję,że ktoś czyta te opowiadania :) + łapcie fotkę :

1 komentarz: